Nieść pomoc

Św. Jan Paweł II powiedział: „Wiem z własnego doświadczenia, przede wszystkim z okresu mojej młodości, że cierpienie ludzkie przede wszystkim mnie onieśmielało. Trudno mi było przez pewien czas zbliżać się do cierpiących, gdyż odczuwałem jakby wyrzut, że oni cierpią, podczas gdy ja jestem od tego cierpienia wolny. Prócz tego czułem się skrępowany uważając, że wszystko, co mogłem im powiedzieć, nie ma pokrycia po prostu dlatego, że to oni cierpią, a nie ja”.

Z podobnym odczuciem Woluntariusze Wspólnoty Dobrego i jej Przyjaciele pospieszyli z pomocą dzieciom chorym na raka oczu – siatkówczaka, które przyleciały z Polski do USA na leczenie.  Wspólnota Dobrego Samarytanina nie tylko buduje sierocińce dla dzieci w Afryce, ale spieszy z pomocą także naszym rodakom, którzy w swoim nieszczęściu, cierpieniu szukają pomocy w Stanach Zjednoczonych.

Koordynatorka Wspólnoty Dobrego Samarytanina po otrzymaniu zaproszenia na urodziny rocznej Julki, postanowiła wraz z wolontariuszami Dobrego Samarytanina oraz przyjaciółmi zorganizować dla jubilatki urodzinowe paczki z żywnością i ubraniami. Reakcja wolontariuszy oraz przyjaciół Wspólnoty była natychmiastowa, dziewczyny zrobiły zrzutkę i ruszyły na zakupy, aby chora Julka i jej rodzice poczuli, że nie są sami w tym trudnym dla nich czasie. Rodzice Julci, którzy doskonale wiedzą, czym jest cierpienie i lęk przed śmiercią własnego dziecka. Mama Julki z bólem wspomina dzień, w którym dowiedziała się, że życie jej kochanej córeczce zagraża śmiertelne niebezpieczeństwo.

U dziewczynki zdiagnozowano siatkówczaka obuczonego, który nie tylko odbiera wzrok, ale może zaatakować mózg i inne organy ciała. I z braku odpowiedniego leczenia może doprowadzić do śmierci. Jedyną nadzieją jest leczenie, terapia w Stanach Zjednoczonych. Specjaliści zgodnie stwierdzili, że jednego oczka Julci nie da się już uratować. Trwa walka o drugie oczko. Każda pomoc jest na wagę złota! Wszystkich ludzi dobrego serca, którzy chcą pomóc Julce w walce z rakiem kierujemy na stronę https://www.siepomaga.pl/julcia Tam można dokonać wpłaty na leczenie.

Kiedy koordynatorka Wspólnoty Dobrego Samarytanina dowiedziała się, że mała Julka mieszka obecnie w tym samym budynku, co dwuletnia Tosia, również przebywająca na leczeniu siatkówczaka natychmiast postanowiono zrobić większe zakupy, aby Tosia również otrzymała paczki. Tosia jest dobrze znana Wspólnocie z wcześniejszych akcji pomocy.

W akcję włączył się również Super Express, który często łączy zarówno potrzebujących jak i hojnych sponsorów ze Wspólnotą Dobrego Samarytanina. Tym razem redakcja Super Expressu zgłosiła pomoc dla 4 letniej Matyldy, która obecnie jest w trakcie leczenia chemioterapią w NY. Super Express obejmuje patronatem medialnym wiele akcji charytatywnych prowadzonych przez Wspólnotę. Oczywiście Dobre Samarytanki z przyjaciółmi zatroszczyli się, aby wesprzeć również Matyldę i jej rodziców.

W rozmowie z Mamą Matyldy usłyszeliśmy „Wierzyliśmy, że największy koszmar jest za nami, że nowotwór już nie wróci, że dość już strachu i cierpienia w życiu naszej 4,5-letniej córeczki. Podczas kontroli usłyszeliśmy słowo, którego tak bardzo się baliśmy – nawrót choroby! Nasz świat zatrzymał się w miejscu, wszystkie plany i marzenia okazały się bez znaczenia!

Wszystkie straszne wspomnienia wróciły w jednej chwili. Mieliśmy nadzieję, że trzy lata temu na zawsze zamknęliśmy za sobą drzwi oddziału onkologicznego! Niestety – walka zaczyna się od nowa!” Zachęcamy wszystkich do wsparcia leczenia Matyldy, które niestety jest bardzo kosztowne. Na tej stronie znajdziemy informacje, jak możemy pomoc. https://www.siepomaga.pl/matylda-wodzicka

W całą akcje włączył się również ks. Ryszard Koper, pomagając w rozwożeniu paczek. A oprócz tego, na prośbę rodziców chorych pospieszył z posługa duszpasterską. Razem z woluntariuszami i rodzicami modlił się o zdrowie i błogosławieństwo dla chorych i ich rodziców oraz udzielił sakramentu namaszczenia chorych cierpiącym dzieciom, zapewniając wszystkich o pamięci modlitewnej w intencji uzdrowienia dzieci.  Dla rodziców było to ogromne duchowe wsparcie, gdyż nie jest łatwo przebywać w obcym kraju, z dala od bliskich w czasie zmagania się z tak okrutną chorobą.

Marta, mama Matyldy zaraz po otrzymaniu wsparcia napisała do Super Expressu podziękowanie za zgłoszenie jej do Wspólnoty Dobrego Samarytanina, gdyż dzięki temu otrzymała gigantycznie dużą paczkę żywnościową. Szczególne podziękowanie kieruje ona do wszystkich Dobrych Samarytan i ich przyjaciół, którzy brali udział w przygotowaniu tych paczek. Mama Matyldy mówi, że dzięki cudownym ludziom otrzymaliśmy dużo wsparcia i życzliwości, a wspólna modlitwa dodaje nam wiary i siły w trudnych chwilach.

Wspomina chwile, kiedy dowiedziała się, że musi lecieć za Ocean na leczenie z córką, wiele osób w kraju mówiło jej, że Polonia za granicą nie jest skłonna pomagać, bo żyje im się lepiej i nie pamiętają o rodakach w biedzie, jednak okazało się to zupełną nie prawdą. Pani Marta mówi, że są to nieprawdziwe stereotypy głoszone o Polonii za granicą, gdyż od pierwszych dni na leczeniu w NY spotkała wielu cudownych ludzi, którym bardzo serdecznie dziękuje za wsparcie.

Ogromne zaskoczenie i radość również dało się zauważyć na twarzy rodziców Julki i Tosi, kiedy kilka kartonów żywności i ubrań trafiło do ich domów. Mama Julki bardzo dziękuje za ubranka, które idealnie pasują na szybko rosnącą córeczkę, pampersy oraz dużo żywności, bo wszystkie środki finansowe jakie mają przeznaczają na leczenie Julci.

Również mama Tosi serdecznie dziękuje wszystkim za pomoc: „Ogromnie dziękujemy za wsparcie duchowe i rzeczowe. Czujemy najprawdziwszą dobroć́ i radość́ wiedząc, że mamy takie grono wspaniałych serc. Dodaję nam to dużo sił w Tosi chorobie. Dziękujemy za każdą̨ modlitwę̨, za każdy podarunek. Dla wszystkich serdeczne podziękowania. Bardzo to doceniamy, cieszę̨ się̨ że mamy Was, przyjaciół, do których zawsze możemy zadzwonić́. Świadomość́, że darzycie nas takim ciepłem, uczuciem, oparciem, modlitwą, pomocą̨ jest to ogromny dar jaki otrzymujemy. Dziękuje, że jesteś z Nami Małgosiu i za tak ciepłe słowa. Wiemy, że są̨ prosto z serca”

Dla Dobrych Samarytan i ich przyjaciół, którzy brali udział w tej akcji najpiękniejszym podziękowaniem jest radość dziecka i uśmiech na twarzach zmartwionych rodziców o zdrowie ich dzieci. Dlatego w imieniu Wspólnoty Dobrego Samarytanina i Super Expressu serdecznie wszystkich zapraszamy do włączenia się w akcje pomocy potrzebującym. Możesz wesprzeć leczenie bezpośrednio na stronie siepomaga lub ofiarować paczkę dla dzieci przez naszą Wspólnotę Dobrego Samarytanina. Dzisiaj my pomagamy innym, a jutro może my sami będziemy potrzebować pomocy… nikt z nas nie wie co przyniesie jutro, tak to działa więc nie bądźmy obojętni, kiedy obok nas są ludzie w potrzebie. Czyńmy wspólnie dobro, bo tylko ono sprawia, że człowiek jest w pełni spełniony i szczęśliwy.