Patryk Vega pomaga
Dzisiaj z rana pani Ewa, prezes Ligi Morskiej w Ozone Park zapytała mnie co dzieje się na misji siostry Rut w Tanzanii i czy można umieścić więcej informacji na ten temat na FB. A zatem czynię zadość tej prośbie. Nadal nad tym pięknym dziełem czuwa opatrzność Boża. Prace postępują w nadzwyczajnym tempie, a zdarzenia, które temu towarzyszą upewniają nas, że jest to dzieło Boże.
Małgorzata Kaleta, koordynatorka Wspólnoty Dobrego Samarytanina spotkała się w Warszawie z najpopularniejszym reżyserem w Polsce, Patrykiem Vegą, który jest nie tylko utalentowanym artystą, ale także człowiekiem ogromnego serca. Rozmowa z nim dała nadzieję, że to afrykańskie dzieło będzie jeszcze lepiej się rozwijać. Poczynił już przygotowania wyjazdowe do Tanzanii, aby nagrać film o budowanym sierocińcu. Z pewnością ten film przyczyni się do nagłośnienia tego dzieła, a to nagłośnienie zaowocuje materialnymi ofiarami.
Siostra Rut po tej rozmowie zdecydowała się na pożyczkę 40 tys. dolarów na rozpoczęcie budowy trzeciego skrzydła sierocińca. Małgosia powiedziała o tym Patrykowi, który po namyśle odpowiedział: „To nie jest dobry pomysł, ja mam lepszy”. „Jaki?” – zapytała zdziwiona Małgosia. Uśmiechając się Patryk powiedział: „Niech siostra nie bierze tej pożyczki, ja przeleje na jej konto 40 tys. dolarów. Małgosię zamurowało, bo wcześniej Patryk Vega przekazał na budowę 60 tys. dolarów.
Jak zatem przedstawia się stan tego dzieła. Wybudowano dwa skrzydła sierocińca (każde ponad 50 metrów długości), mamy już zebrane pieniądze na budowę kościoła, rozpoczęto budowę fundamentów pod trzecie skrzydło. Fundamenty kosztują 15 tys. dolarów. Zebraliśmy już prawie 12 tys. na ten cel. Jedna z naszych hojnych ofiarodawczyń wygrała na loterii 2 tys. dolarów, które ma przekazać na sierociniec. Dołączyła do tego piękny list, który w najbliższym czasie opublikujemy. A zatem mamy już prawie pieniądze na cały fundament. Ściany i dach zostaną wybudowane za pieniądze (40 tys), które przekazał Patryk Vega.
Zostanie jeszcze do wybudowania czwarte skrzydło oraz studnia. Siostra już myśli o budowie domu dla woluntariuszy. Tu warto dodać, że gospodarstwo rolne przy sierocińcu też dobrze funkcjonuje. Są pierwsze owoce i warzywa, krowy, owce i kozy wydają potomstwo.
Powiększa się wspólnota Zakonu Dobrych Samarytanek. Obecnie jest siedem kandydatek. Powiększa się także duchowa Wspólnota Dobrego Samarytanina, która na różne sposoby wspiera dzieło siostry Rut.
Każda ofiara jest bardzo ważna, niezależnie od jej wielkości, bo za nią kryje się szlachetne i życzliwe serce, kryje się dusza wrażliwa na słowa Chrystusa: „Bo byłem głodny, a daliście mi jeść…” I z takiej duszy płynie żarliwa modlitwa do Boga. A od modlitwy prawie wszystko zależy. Bóg zapłać za modlitwę i ofiary.
Jakie są nasze plany na najbliższe tygodnie? W ostatnim czasie naszą ulotkę przeczytał protestancki pastor i zadeklarował wsparcie. Jego wspólnota wiary to w większości Afro-amerykanie. Prawdopodobnie tam rozpoczniemy zbiórkę pieniędzy pod kościołem. Najbardziej jednak liczymy na zbiórki przed kościołami katolickimi. Będziemy nagłaśniać sprawę misji, z pewnością nabierze to tępa, gdy Patryk Vega nakręci film o sierocińcu. Będziemy także organizować imprezy dobroczynne na ten cel.